Plemię, siostrzeństwo i Kręgi Kobiet to przestrzenie, które dają moc nam Kobietom. Każda z nas potrzebuje wsparcia, otulenia czy potwierdzenia, że zmierza w dobrą stronę. Martynę obserwuję na Instagramie od prawie 2 lat i cały czas podziwiam ją oraz jej inicjatywy, w których bierze udział. Słuchając ją wielokrotnie rozważałam stworzenie plemienia na “własnym podwórku” z lokalnymi mamami 🙂 Póki, co poznajcie Martynę i wydarzenie dla Kobiet – Rozebrane Macierzyństwo.
Tekst: Martyna Kempa
Kobieto wołam Cię!
Już czas powrócić do plemienia, do wspólnoty, do domu. Za długo dałyśmy się przekonywać, że kobieta, a już w szczególności matka ma sobie radzić sama. Sprzątać, gotować, ogarniać dzieci i ich potrzeby, dbać o męża, czasem jeszcze pracować (oczywiście to jest okej jeśli tego chce) i absolutnie nie narzekać. Zaciskać zęby, dawać radę i przy tym często olewać i bagatelizować swoje potrzeby.
Wiele wokół nas wszystkowiedzących „autorytetów”, którzy bacznie obserwują każdy nasz ruch i są w wiecznej gotowości by wtrącić swoje 3 grosze. Trochę generalizuję, ale z obserwacji i rozmów z innymi kobietami widzę pewien schemat cioci dobrej rady. I to wszystko nacechowane jest krytyką, oceną i zaszczepione wstydem. Ja mówię temu BASTA.
Koniec zadowalania innych, koniec wypruwania sobie żył, żeby dać ze wszystkim radę, żeby nie zawieść. Chcę Ci dziś powiedzieć Kobieto, że Twoje potrzeby są ważne! Twoje emocje są ważne. Zasługujesz na to, by zostać zaopiekowaną. Właśnie po to jest plemię. Po to, żebyś mogła w każdym momencie mieć bezpieczną przestrzeń, żeby wyrazić to co czujesz, powiedzieć „już nie mogę; nie mam siły; jest mi smutno; jest mi żal” tak samo jak „jestem zajebiście szczęśliwa; jestem z siebie dumna; jestem w swojej mocy”.
Plemię, które pragnę budzić z długiego snu jest przepełnione miłością, wsparciem, szacunkiem, szczerością i akceptacją. Tu nie ma miejsca na udawajki, tu nie musisz cały czas się trzymać. Możesz się puścić, możesz się rozpaść, bo masz wokół siebie czułe plemię kobiet, które Cię złapie, przytrzyma, otuli. Cokolwiek będziesz potrzebować, możesz o to poprosić i zawsze zostaniesz wysłuchana.
Z tęsknoty za plemieniem powołałam do życia cykl wyjazdów dla Kobiet i dzieci pod nazwą Rozebrane Macierzyństwo. Co się pod tym kryje to właśnie ta wspierająca i bezpieczna przestrzeń, by się rozebrać ze wszystkiego co Cię przytłacza, zrzucić stare szmaty, maski i być w swojej prawdzie.
To nie jest miejsce, gdzie wszystkie mamy mieć takie same poglądy, gdzie musimy się ze sobą we wszystkim zgadzać, wręcz odwrotnie. Szanujemy i akceptujemy swoje wybory i ścieżki życiowe, nawet jeśli czasem tego nie rozumiemy. Dzięki tej różnorodności możemy poszerzać swoje horyzonty oraz wzmacniać poczucie empatii.
Główną podstawą takich wyjazdów czy spotkań są Kręgi Kobiet, czyli bezpieczna przestrzeń by wyrazić to co jest w nas aktualnie żywe. W Kręgu każda z nas ma swój czas i miejsce, aby podzielić się sobą. Jest gadający przedmiot, który sprawia, że tylko osoba która go trzyma ma prawo głosu. Nikt nie przerywa, nie ocenia, nie doradza, ani nie wynosi historii poza Krąg. Mówimy tylko o sobie, naszych odczuciach i emocjach. Krąg to piękna medycyna, która bywa oczyszczająca, uzdrawiająca, wspierająca, ale również lekka, pełna śmiechu i zabawy. W moim odczuciu w przestrzeni Kręgu zadziewa się magia.
Wołając kobiety do plemienia, nie wykluczam dzieci, gdyż są one nieodzowną częścią życia wielu kobiet. Na początku pomysł kobiecego wyjazdu z dziećmi, był głównie dla mam, które nie mogą pozwolić sobie na samotny wyjazd, tak jak i ja teraz. Chciałam wyjść ze wsparciem dla tych kobiet i umożliwić im połączenie z innymi kobietami, niekoniecznie matkami oraz udział w Kręgach.
Jednakże parę dni temu pojęłam jak dużą wartość dają takie spotkania dzieciom. One przecież czują jaka energia panuje wokół nich. Wiedzą, że znajdują się w bezpiecznej przestrzeni, że mogą być w pełni sobą, bez skrępowania okazywać swoje emocje oraz swobodnie eksplorować i odkrywać świat. Oprócz tego obserwują to, co robią kobiety, a mianowicie nagle po obiedzie zasiadają sobie w Kręgu, podając sobie przedmiot, który upoważnia do głosu. Płaczą, śmieją się, przeżywają, są autentyczne i wyrażają to co czują. Dla małych obserwatorów staje się to czymś całkowicie normalnym, codziennym. Widzą w jaki pełen szacunku sposób możemy komunikować nasze emocje i jak się okazuje później, same mogą wybrać, aby skorzystać z tego narzędzia.
4,5 letnia córka jednej z uczestniczek zwołała niedawno krąg dla swojej rodziny, gdzie wyraziła swoje emocje i wdzięczność względem wspólnych wakacji. Na koniec postanowiła zaśpiewać wspólnie pieśń, a po wszystkim zakomunikowała, że chce takich Kręgów więcej, bo dzięki nim są fajniejszą rodziną. Jestem tym bardzo poruszona i uważam, że jest to niesamowita wartość wyjazdów tego typu. Oprócz tego razem z mamą 4,5-letniej wyżej wymienionej Jagody zaczynamy organizować Kręgi dla Kobiet w Krakowie, gdzie można ze sobą zabrać dzieci.
Oczywiście energia takiego kręgu jest troszkę inna niż w towarzystwie samych dorosłych. Czasem jesteśmy rozpraszane, ale jednocześnie dzieci cały czas nas uziemiają. Myślę jednak, że wszystko jest zawsze dokładnie tak jak ma być. Czasem wychodząc z kręgu, aby pobiec za wszędobylskim roczniakiem może Cię ominąć historia, na którą być może nie byłaś gotowa. Myślę sobie jednak, że warto zabierać ze sobą dzieci na takie spotkania, właśnie po to by pokazywać im ten lepszy, pełen uznania dla swoich emocji świat.
Mogłabym tak długo jeszcze opowiadać, ale tak naprawdę to do końca nie da się tego wszystkiego opisać, to trzeba poczuć, przeżyć, doświadczyć. Z serca Cię kobieto zapraszam.
Fakt, że budzę do życia plemię wyszło tak naprawdę w trakcie mojego działania i nagle stało się dla mnie tak bardzo oczywiste. Nie jesteśmy same, wiele z nas tak myśli, ale to nieprawda. Kiedyś przerażona moimi ciemnymi myślami i emocjami tkwiłam w przekonaniu, ze nikt inny na świecie się tak nie czuje. Oh, jak bardzo się myliłam, a odkryłam to właśnie dzięki Kręgom, dzięki Kobietom i byciu między sobą w całkowitej prawdzie. Nie ważne, czy rodziłaś dzieci czy adoptowałaś, czy jesteś czyjąś macochą, czy mamą dla swoich zwierząt, roślin, wizji, projektów lub w ogóle nie utożsamiasz się z tą matczyną energią jesteś potrzebna w plemieniu. To co wydarza się, gdy spotykamy się w przestrzeni otwartego serca jest wyjątkowe, a jednocześnie takie normalne, takie oczywiste. Już czas wyzwolić się z przekonania, że kobiety bywają dla siebie wrogami i doświadczyć tego siostrzanego uczucia jakim możemy się obdarowywać. Wołam was więc wszystkie przepiękne kobiety. Nawołuję, abyście rozprzestrzeniały to dalej, wnosiły te jakości w przestrzeń życia codziennego, by więcej i więcej kobiet mogło usłyszeć ten głos.
Jesteś wystarczająca, jesteś wyjątkowa i jedyna taka na tym świecie.
Wszystko co czujesz jest okej i możesz to wyrażać. Kocham Cię.

Jak Ci się podoba taka inicjatywa? Wzięłabyś udział? A może znasz podobne inicjatywy lub sama prowadzisz spotkania dla kobiet? Napisz do mnie, a chętnie podzielę się Pępkową przestrzenią na rzecz innych kobiet <3 Witamy temat plemienia i Kręgów Kobiet w naszej przestrzeni Pępkowej 🙂
Pozdrawiam,
Odwiedź nas także w innych miejscach w sieci
Interesujący tekst, ciekawe kobiece spotkania. Tak, nigdy nie zapominajmy, ze nasze potrzeby są ważne. A takie artykuły przypominają o tym kobietom, które w inny sposób ustalają swoje priorytety. Pozdrawiam!
Dokładnie potrzebne jest przypominanie o tym, że nie musimy być ostatnim priorytetem we własnym życiu. Wręcz nam nie wolno nim być. Powinnyśmy stawiać się wysoko i dbać o własne potrzeby 🙂
Mam miejsce gdzie byc moze takie warsztaty mogłyby sie rozpuścić.
Moze mogłabym miec i w tworzeniu ich swoj udział.
Joanna Łepek
http://www.kwietnelaki.pl
Gdyby była pani zainteresowana prosze o kobtakt telefoniczny
dam namiar Martynie 🙂